Fascynacja ciałem przyszła dawno. Bardzo dawno. Troska o ciało i jego świadomość dużo później.

Przyjemność z bycia w ciele przedzierała się długo i boleśnie. Moje własne dolegliwości i napięcia dały mi ogromne doświadczenie, które dziś wykorzystuje w pracy. Ale jak to było..

Moja przygoda z pracą z ciałem zaczęła się w 2009 roku od nauki wspaniałego hawajskiego masażu lomi lomi nui.
W 2010 stałam się Coachem w krakowskiej Szkole Profesjonalnego Coachingu, następnie w 2011 roku w Szkole Psychoterapii Gestalt w Krakowie szkoliłam się w kierunku psychoterapii Gestalt. Wszystko to się działo jak zawodowo zajmowałam się zarządzaniem projektami w firmie IT i byłam panią manager. Jednak chęć zajmowania się człowiekiem zwyciężyła:)

Przełomem była samotna podróży do Azji i Australii – tam moje plany się skrystalizowały: praca z ciałem i emocjami, ale nie na fotelu terapeutycznym pełnym psychoanalizy tego co w głowie. Co zatem w zamian?

masaże, masaż, massage, body, uwalnianie od bólu

Łączę wiele technik pracy z ciałem. Mają one doprowadzić do uwolnienia napięcia, stresu i pozbycia się bólu. Większa świadomość ciała przychodzi zawsze – podążanie za nią zawsze przynosi profity.

Bardzo chętnie tłumaczę dlaczego się stresujemy i napinamy nasze ciała –  potrzebę analizowania i pytań „dlaczego?” i „skąd się to wzięło?” zaspokajam w tym obszarze:) Studiowałam Biotechnologię na wydziale Chemii Politechniki Gdańskiej wiec już jako dwudziestolatka szukałam zależności i rozwiązań – wtedy w obszarze atomów dziś w fizjologii naszego ciała.

Pomogę Ci zminimalizować mechanizmy, które sprawiają, że znów Cię bolą plecy albo kark. Zaproponuje Ci zmianę schematów postawy, bo będziemy razem ćwiczyć. Poznasz kilka gadżetów jak rollery, czy aplikatory wieloigłowe. A co najważniejsze doświadczysz ogromnej zmiany w ciele i w samopoczuciu.

A teraz kilka trudnych nazw;) Od roku 2014 poszerzam moją praktykę w pracy o ćwiczenia TRE* uwalniania traumy (Trauma Release Exercises) – traumy rozumianej jako uszkodzenie ciała, powtarzające się napięcie, które głęboko ukształtowało naszą sylwetkę, a także doświadczenia psychologiczne. To ćwiczenia fizyczne, które wyzwalają w ciele naturalne mechanizmy wibracji i drżenia by uwolnić z mięśni napięcie i przynieść ulgę.

Obserwowałeś kiedyś zwierzę, które zostało uderzone albo zaatakowane przez inne zwierze? Trzęsie się całe by się uspokoić. My gdy się bardzo zdenerwujemy też się trzęsiemy, ale na co dzień raczej „połykamy” emocje i nie wyrażamy ich. Jak byś zareagował, gdyby ktoś po spięciu w rozmowie w pracy zaczął się trząść fizycznie by wyrzucić napięcie? Byłoby to co najmniej dziwne, prawda? W gabinecie jest właśnie na to miejsce, by znów poczuć przestrzeń w ciele i spokój. Dzięki technikom, które Ci zaproponuje to się wydarzy w krótszym czasie niż się spodziewasz.

W mojej pracy, ale w szczególności w mojej własnej praktyce domowej, korzystam również z medytacji w ruchu Oshoto ekspresyjny ruch, który również pozwala na uwolnienie napięcia i poradzenie sobie z codziennym stresem. Spytaj mnie o tą medytacje. Jest bardzo łatwa i nie wymaga siedzenia w niewygodnej pozycji bez ruchu i głosu:)

Od roku 2015 szkolę się pod okiem ucznia Osho i świetnego terapeuty amerykańskiego: Satyarthi Peloquin w technice pracy energetycznego rozluźniania mięśniowo-powięziowego MER (Myofascial Energetic Release). Jest to praca z powięziami – metoda uwzględniająca aspekty napięcia psychoemocjonalnego poza napięciem tkanki miękkiej. Więcej będziesz mógł poczytać o tej technice w artykule o terapii mięśniowo-powięziowej.

Teraz na co dzień mieszkam w Gdyni. Tutaj mam gabinet.

Jeśli masz jakieś pytania, potrzebujesz konsultacji lub jakoś inaczej mogę Ci pomóc – śmiało pisz lub podnieś telefon. Pracuje w języku angielskim z klientami z poza Polski. W dzisiejszych czasach nie jest to żadną barierą.

Sylwia Guździk


Kontakt